Jak powstają bańki spekulacyjne?

Podziel się

Bańka spekulacyjna, zwana także bańką cenową, bąblem lub balonem spekulacyjnym bądź manią spekulacyjną, to proces ciągłego wzrostu ceny określonych dóbr, nieuwarunkowany żadnymi mechanizmami ekonomicznymi. Jest to samonapędzający się proces, na który wpływają głównie czynniki psychologiczne. Ciągły wzrost bańki spekulacyjnej wiąże się także z nagłym i drastycznym spadkiem ceny produktu, tzw. pęknięciem bańki, znanym również pod nazwą krachu.

Najbardziej znana jest prawdopodobnie tzw. gorączka tulipanowa, która miała miejsce w Holandii w I połowie XVII wieku. Cebulki tulipanów kupowano wyłącznie dla spodziewanego zysku. W tym celu sprzedawano majątki lub zaciągano kredyty. Po przyjęciu przez parlament ustawy o możliwości zawierania umów sprzedaży bez fizycznej dostawy handel cebulkami tulipanów stał się czystym hazardem, ponieważ ceny rosły bez powodu. Ze względu na brak możliwości wywiązania się kontrahentów ze zobowiązań w 1637 r. doszło do załamania rynku.

 

Przyczyny powstawania baniek spekulacyjnych

Do podstawowych czynników mających wpływ na formowanie się bańki spekulacyjnej należą tzw. zachowania stadne. Często można zaobserwować je na giełdzie, kiedy nagle wielu inwestorów zaczyna kupować akcje określonej firmy. Atmosfera podgrzewana jest przez media, które donoszą o zaistniałej sytuacji. Sprawia to, że coraz więcej osób postanawia kupować akcje, ponieważ „wszyscy tak robią”, a więc z pewnością przyniosą one w szybkim tempie ogromne zyski. W konsekwencji cena akcji wzrasta, a mechanizm samoczynnie się napędza. Sytuacja ta jednak nie utrzymuje się długo. Gdy tylko ceny akcji idą w dół, wszyscy nabywcy zaczynają je wyprzedawać, co skutkuje załamaniem na rynku.

 

Dlaczego nawet doświadczeni inwestorzy pompują bańkę?

Można by pomyśleć, że jeżeli posiadamy duże doświadczenie giełdowe, szybko rozpoznamy mechanizm tworzenia się bańki spekulacyjnej i nie damy się zwieść. Niestety tak nie jest. Wszystko za sprawą pomijania przez nas informacji sprzecznych z naszym postrzeganiem świata. Tendencję tę, polegającą z grubsza na „słyszeniu tylko tego, co się chce”, określa się mianem selektywnej percepcji. Mechanizm ten dotyczy wszystkich ludzi i sprawia, że nawet doświadczeni ekonomiści nie dopuszczają do siebie myśli ani żadnych informacji świadczących o tym, że obrana przez nich strategia może okazać się błędna. Zwiedzeni nią akcjonariusze ulegają ogólnej atmosferze i bez rzetelnej oceny sytuacji ekonomicznej uczestniczą we wzroście bańki spekulacyjnej poprzez masowe kupowanie akcji lub innych papierów wartościowych.


Podziel się